Prace na skrzyżowaniu Targowej i Solidarności miały się zacząć najpóźniej pod koniec wakacji. Wszystko po to, aby przyzwyczaić kierowców do nowej organizacji jeszcze przed rozpoczęciem jesiennych korków. Wybudowano już nawet tory łączące al. Solidarności z Jagiellońską, gdzie będą skręcać tramwaje jadące z centrum i omijające zamknięty odcinek. Plany jednak wzięły w łeb, bo miejski inżynier odrzucił projekt organizacji ruchu i co rusz odsyła go do poprawek, choć pierwszy złożony został jeszcze w maju. Spory dotyczą głównie objazdów. - To za duże skrzyżowanie, więc potrzebne są zmiany - tłumaczy Janusz Galas (52 l.).
Samo wymalowanie pasów, postawienie tablic informujących o objazdach to według wykonawcy około trzech tygodni prac. Szanse, żeby przy Dworcu Wileńskim ruszyły one jeszcze we wrześniu, są więc już minimalne. - Chcielibyśmy już te prace rozpocząć, żeby móc realizować założony wcześniej harmonogram. Czekamy tylko na podpis inżyniera - mówi Mateusz Witczyński, rzecznik konsorcjum Astaldi Gulermak, które buduje w Warszawie II linię metra. Zapewnia jednak, że termin zakończenia budowy centralnego odcinka podziemnej kolejki, czyli koniec 2013 roku, jest wciąż realny.