WARSZAWA: Kacpra Maciejewskiego oszukali akwizytorzy!

2011-09-15 3:30

Warszawiacy, uważajcie! Grupa akwizytorów dzwoni do domów, podając się za Telekomunikację Polską i proponuje nowy plan taryfowy. Kacper Maciejewski dał się skusić, po czym odkrył, że choć nie chciał... nagle zmienił operatora. Niestety, takich oszukanych osób jest więcej.

Tak niestety może dać się nabrać każdy. Kacper Maciejewski (20 l.) z Otwocka kilka tygodni temu odebrał telefon od konsultanta, który zaproponował mu superatrakcyjny plan taryfowy na telefon stacjonarny.

- Powiedział, że jest z TP SA. Obiecał, że rachunki, które dochodziły u nas nawet do 300 zł, nie będą przekraczać 80-90 zł - opowiada pan Kacper. To samo mówił akwizytor, który kilka dni później, też jako pracownik TP SA, pojawił się u niego z gotową umową.

- Na dokumentach było logo Niezależnego Operatora Międzystrefowego, więc zapytałem, czy na pewno zostaję w TP SA. W żywe oczy skłamał mi, że tak - denerwuje się pan Kacper. Gdy kilka dni później doczytał warunki umowy, złapał się za głowę. - Okazało się, że NOM to nie nowy produkt TP SA, ale zupełnie inny operator. Że oni w każdej chwili mogą zmienić mi taryfę, a nawet wystawić mi rachunki za pół roku - mówi.

Oszukanych jest więcej!

Niestety, w taki sam sposób oszukano nie tylko jego. Na forach internetowych aż kipi od podobnych historii. Zna je też sam NOM, który tłumaczy, że osoby werbujące klientów nie są ich pracownikami.

- Korzystamy z usług zewnętrznych firm. Wszyscy przechodzą szkolenie, ale niestety zdarzyły się podobne sytuacje i w dwóch przypadkach skutkowały rozwiązaniem umowy - tłumaczy Katarzyna Kozłowska z biura prasowego NOM. Zapewnia, że firma błyskawicznie reaguje na każdy sygnał o nieprawidłowościach.

Prawa abonenta

Urząd Komunikacji Elektronicznej i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta na podobnych praktykach nie zostawiają suchej nitki. - Podawanie się za przedstawiciela firmy X, gdy naprawdę reprezentuje się firmę Y, to oszustwo, które może kwalifikować się do postępowania karnego - mówi krótko Małgorzata Cieloch, rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. A Piotr Dziubak, rzecznik UKE, przypomina: - W przypadku zawarcia umowy poza lokalem firmy abonent ma prawo od niej odstąpić w terminie 10 dni od dnia jej zawarcia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki