To była komunikacyjna masakra. O godz. 6.50 jadący Trasą Siekierkowską w kierunku Mokotowa ford transit nagle wyhamował. Jadąca za nim fiatem kobieta nie zdążyła się zatrzymać i uderzyła w tył forda. W nią wpadła toyota, a w toyotę... citroen. - Kobieta z fiata trafiła do szpitala. Wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi - mówi asp. szt. Tomasz Oleszczuk (38 l.) z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Zobacz: Poznań. Wypadek busa z niepełnosprawnymi dziećmi. Są ranni!
Efektem karambolu był gigantyczny korek. Nic dziwnego, bo na i tak zatłoczonej Trasie Siekierkowskiej wyłączono z ruchu aż trzy z czterech pasów. Korki ciągnęły się do węzła Marsa, ale stał też Wał Miedzeszyński do Wawra, ulica Fieldorfa i Ostrobramska, bo część kierowców próbowała uciekać na Trasę Łazienkowską. Przejazd z Wawra do Trasy Siekierkowskiej zajmował nawet 1,5 godziny. Niewiele się zmieniło, kiedy ok. godz. 9 policja udostępniła trzy pasy ruchu. Utrudnienia trwały do godz. 11.