- Około godziny 14.00 policjanci patrolujący ulicę Puławską na warszawskim Mokotowie zauważyli dwóch mężczyzn prowadzących rower. - informuje podkom. Robert Koniuszy, oficer prasowy mokotowskiej policji. Z racji tego, że często tam dochodzi do kradzieży jednośladów, funkcjonariusze postanowili sprawdzić legalność sprzętu.
Horror na Mokotowie! Koń zakleszczony w ciężarówce. Strażacy rozcinali przyczepę!
- Rower figurował w policyjnych bazach danych jako skradziony. - komentuje Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. - Starszy z mężczyzn stanowczo twierdził, że rower należy do niego i ma na niego dokumenty w domu. - dodaje. Potem mężczyźni zmienili zdanie i powiedzieli, że kupili rower od przypadkowej osoby za 50 zł. Paserzy chcieli go sprzedać za drugie tyle na bazarze przy Wałbrzyskiej. Na szczęście nikt tego roweru nie kupił. Mężczyźni trafili do aresztu i usłyszeli zarzuty paserstwa. Teraz grozi im 5 lat więzienia.