Warszawa. Wskakuje na metro, autobusy i SKM-ki. Skandaliczne zachowanie YouTubera
– Film ma charakter wyłącznie edukacyjny i nie ma na celu promowania niebezpiecznych zachowań – napisał autor materiału wideo pod filmem udostępnionym na serwisie YouTube. Kim jest mężczyzna i dlaczego ryzykuje własnym zdrowiem i życiem dla kilku chwil popularności? W poniedziałek (5 grudnia) na jego kanale pojawiło się najnowsze nagranie.
Od wielu lat w mieście grasuje mężczyzna, który urządza sobie bulwersujące „polowanie” na pojazdy komunikacji miejskiej. Filmy, jakie wrzuca do serwisu YouTube, budzą grozę – widać na nich, jak chłopak czai się na swoją „ofiarę” w postaci metra, autobusu, czy SKM-ki. Za każdym razem scenariusz wygląda tak samo: najpierw zakłada na ręce czarne rękawiczki, a potem z rozbiegu wskakuje na tył któregoś z miejskich pojazdów.
Oburzające! Po raz kolejny jechał na dachu miejskiego autobusu
Przejażdżki nieznajomego YouTubera trwają średnio pięć minut. To jednak wystarczająco dużo czasu, by mogła wydarzyć się tragedia. Wystarczy chwila nieuwagi i mężczyzna znalazłby się na ziemi, spadłby z kilku metrów na twardą nawierzchnię.
Patologiczne zachowanie chłopaka nie umknęło uwadze internautów.
– Czego to ludzie nie wymyślą. Wychowujesz dziecko pół swojego życia, a ten nagle może stwierdzić, że będzie ryzykował połamanie kręgosłupa za kilka wyświetleń – pisze jeden z widzów.
– No spoko, twoje życie. Ale wiesz, że gdybyś zleciał z tego dachu, to kierowca poza zwolnieniem dyscyplinarnym miałby również niezbyt przyjemną rozmowę z prokuratorem – dodaje kolejny.
– Wyjątkowo chore i nieodpowiedzialne zachowanie. Nie mylmy odwagi z głupotą i brawurą. Skutek takiej głupoty to kolejni naśladowcy i prędzej ktoś sobie zrobi krzywdę – czytamy dalej.
Nie publikujemy materiału wideo. Nie promujemy tego typu zachowań.