Taką decyzję podjął m.in. komendant straży miejskiej Zbigniew Leszczyński (55 l.). - Wszczęliśmy już procedury zmierzające do rozwiązania z nimi umowy o pracę w związku z rażącym naruszeniem obowiązków służbowych - mówi "Super Expressowi" Monika Niżniak (37 l.), rzeczniczka straży miejskiej.
Według świadków i zapisu wideo dwóch strażników nie zrobiło kompletnie nic, by powstrzymać dwóch mężczyzn, którzy weszli na środek placu i podpalili instalację. Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że obaj 40-letni wandale przechodzili obok zaparkowanego przy tęczy radiowozu straży miejskiej.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail