- Regionalna izba obrachunkowa miażdży Adama Struzika! A wojewoda nie chce wymienić nieudolnego marszałka - zaalarmowali radni SLD z sejmiku mazowieckiego.
RIO negatywnie oceniła wykonanie budżetu za pierwsze półrocze. Dochody zostały zrealizowane zaledwie w 34 proc., wydatki - w 35 proc. Mazowsze ma 1,5 mld długu, zbliża się do dopuszczalnego pułapu zadłużenia, a w kasie pustki.
Patrz: Marszałek Struzik rozdał 350 tysięcy premii
Wczoraj minął termin zapłacenia kolejnej raty janosikowego - 52 mln zł, ale na całą pieniędzy nie wystarczy. - Zapłacimy tyle, ile damy radę. Gdyby nie janosikowe, nie byłoby takich kłopotów - mówi rzecznik marszałka Marta Milewska.
Ministerstwo Finansów wszczęło egzekucję zaległych 108 mln zł. Jeśli komornik zajmie konta urzędu, nie będzie czym płacić faktur. Marszałek zalega już ze spłatą 173 mln zł zobowiązań służby zdrowia i 317 mln zł rat kredytów.
Radni SLD wnioskowali do wojewody Jacka Kozłowskiego, by wprowadził na Mazowszu komisarza, ale ten nie znalazł ku temu podstaw prawnych. - Tym sposobem wojewoda żyruje nieudolność marszałka. Nie zażądał nawet programu naprawczego - krytykuje radny sejmiku Grzegorz Pietruczuk (36 l.) z SLD.
Komisarz będzie musiał jednak wejść, jeśli marszałek nie poradzi sobie ze skonstruowaniem budżetu na przyszły rok.