Do zdarzenia doszło we wtorek, kilka minut po godzinie 16 w garażu Galerii Mokotów. Informacje potwierdza w rozmowie z Super Expressem podkom. Robert Koniuszy z policji na Mokotowie. I zaznacza, że nie doszło do napadu, a jedynie kradzieży dużej ilości pieniędzy. Jak przekazał rzecznik funkcjonariuszy, mieszkaniec Warszawy wracał do samochodu z torbą, w której było 100 tysięcy dolarów.
W pewnym momencie zobaczył, że koło w jego samochodzie jest przebite. Mężczyzna zostawił torbę na siedzeniu w samochodzie i zaczął przyglądać się swojemu pojazdowi, by sprawdzić, jakie są uszkodzenia. - Gdy podniósł głowę, okazało się, że torby z pieniędzmi już nie ma. Poszkodowany powiadomił policję - relacjonuje podkom. Koniuszy.
Na miejsce przyjechali funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli ślady oraz monitoring, który znajdował się na podziemnym parkingu galerii. Sprawcy nie udało się złapać pomimo obławy. - Trwa ustalanie, kto mógł dopuścić się tej kradzieży - dodaje Koniuszy.