Ruszający dopiero na trasę tramwaj linii 24 wjeżdżał właśnie z Zielenieckiej w lewo, gdy wpadła na niego zjeżdżająca z mostu Poniatowskiego „8”. Uderzenie zmiażdżyło bok „24” i wyrzuciło jej pierwszy wagon z torów. – Obaj wjechaliśmy na skrzyżowanie, bo światła nam na to zezwalały – opowiadał później pan Krzysztof (59 l.), który kierował „24” i nie był w stanie wydostać się ze zmiaż-dżonej kabiny. Konieczna była pomoc strażaków. Paraliż na torach trwał ponad godzinę.
Warszawa: Kraksa na rondzie Waszyngtona
2010-11-20
3:00
Czyżby kolejna tramwajowa kraksa przez źle ustawione światła? Tak przynajmniej twierdzą motorniczowie składów, które wpadły na siebie w piątek tuż przed godz. 14 na rondzie Waszyngtona. W dosyć poważnym zderzeniu ucierpiało dwoje pasażerów.