Demonstracja zaczęła się już o wcześnie rano. Do miasta zjechały autokary z całej Polski. Przywiozły demonstrantów, którzy już od godz. 6 zbierali się pod Sejmem. Podczas manifestacji nie doszło do żadnych incydentów. Za to kłopoty mieli kierowcy, którzy utknęli w gigantycznych korkach.
Autokary zablokowały praktycznie całe centrum. Ich głównym parkingiem stał się Torwar, ale zmieściło się tam jedynie 30 pojazdów. Reszta parkowała wzdłuż ulicy Czerniakowskiej w obydwie strony, oraz przy Muzeum Wojska Polskiego w Alejach Jerozolimskich.
Kierowcy mogli zapomnieć o wjeździe w ulicę Wiejską i Matejki. Wyłączona z ruchu została także Bagatela. Utrudnienia i duże korki czekały też kierowców na Trasie Łazienkowskiej, Wisłostradzie, al. Szucha i Myśliwieckiej oraz w Alejach Ujazdowskich.
- Kierowcy musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami wzdłuż ulic Gagarina i Myśliwieckiej - tłumaczy mł. asp. Robert Opas z biura prasowego stołecznej policji.
- To bardzo dziwne jak na taką manifestację, ale nie odnotowaliśmy żadnych incydentów, wylegitymowaliśmy jedynie kilka osób, ale bez wystawiania mandatów - dodaje.