W piątek tarcza "Maria" znajdowała się już 40 metrów od stacji Świętokrzyska i czekało ją następne trudne zadanie - przebić się pod korpusem istniejących tuneli I linii i trafić na drugą stronę ulicy Marszałkowskiej. Odległość niewielka, ale operacja niezwykle trudna. - Nieważna jest prędkość, z jaką "Maria" pokona tę trasę, ale bezpieczeństwo samego drążenia i jego wpływ na I linię - tłumaczył przed weekendem Mateusz Witczyński (28 l.), rzecznik konsorcjum AGP. To ze względu na strukturę geologiczną w tym miejscu. Pod Marszałkowską znajdują się iły pęczniejące, czyli bardzo wilgotna i przypominająca glinę ziemia. Dlatego w tunelu I linii umieszczone zostały czujniki i urządzenia monitorujące drgania. Sam ruch między stacjami Ratusz - Arsenał a Politechniką został wstrzymany z obawy, że tory mogą się odkształcić podczas jednoczesnego drążenia i eksploatacji trasy. Na szczęście obyło się bez niespodzianek . Podobna operacja zostanie powtórzona w weekend 25-26 maja. Pod Marszałkowską przebijać się będzie drążąca równoległy tunel "Anna".
Warszawa: Maria przebiła się pod Świętokrzyską
2013-05-13
4:00
Wielka operacja pod Marszałkowską się udała! Tarcza TBM "Maria" znajduje się już po drugiej strony ulicy w korpusie stacji Świętokrzyska. Mimo obaw nie doszło do żadnego tąpnięcia i pociągi I linii spokojnie mogły wrócić na tory. Kolejne zamknięcie stacji Świętokrzyska i Centrum już za dwa tygodnie. Wtedy pod Marszałkowską pojawi się tarcza "Anna".