Spanikowana kobieta natychmiast zawiadomiła straż miejską i pożarną, ale obie na szczęście okazały się niepotrzebne. Asystowały tylko wydarzeniom. - My byliśmy na miejscu na wypadek, gdyby dziecku zrobiło się bardzo gorąco i trzeba byłoby wybić szybę. Ale nie musieliśmy w ten sposób interweniować. Właścicielka auta zdecydowała się na mniej inwazyjną metodę uwolnienia córeczki - mówi nam dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie. Ostatecznie zadziałał ślusarz. Nie wywiercił jednak zamka w drzwiach, a... niczym zręczny włamywacz przez szparę w oknie sięgnął po kluczyki leżące na przednim siedzeniu razem z torebką. Użył do tego specjalnej poduszki, którą najpierw wepchnął w szczelinę drzwi, a następnie pompował. W jej środek wsunął wąski pręcik z haczykiem, zaczepił klucze i wydobył je z samochodu. Zapłakana dziewczynka została w ten sposób uwolniona i rzuciła się w ramiona mamy.
Warszawa. Matka zatrzasnęła dziecko w samochodzie
2015-08-18
4:00
Niemiłą przygodę przeżyła wczoraj młoda mama, która... zatrzasnęła 3-letnią córeczkę w samochodzie. W południe zaparkowała na rynku w Legionowie, wyszła z auta zostawiając kluczyki na siedzeniu i niechcący zatrzasnęła drzwi.