Matura 2020. Egzamin maturalny z matematyki próbował zablokować bezmyślny szantażysta, który podszywał się pod ministra zdrowia. "Ze względu na przypadki zakażenia koronawirusem odwołuję maturę w dniu 10 czerwca i przekładam egzamin na 22 czerwca" Taki mail podpisany: minister zdrowia Łukasz Szumowski, otrzymała w poniedziałek o godz. 23 dyrektorka szkoły na Pradze-Południe.
Takie maile i telefony z groźbami, albo podłożenia bomby albo rozpylenia sarinu, dostali dyrektorzy 45 liceów w całej Warszawie. Jeden z szantażystów twierdził nawet, że w pewnym warszawskim liceum jest ognisko COVID 19. "Szkoła została w ostatniej chwili ujawniona jako nowe ognisko COVID 19. Proszę odesłać uczniów do domu." - napisał szantażysta
Informację potwierdza wiceprezydent Warszawy odpowiedzialna za edukację w Warszawie Renata Kaznowska. - Mieliśmy w nocy z poniedziałku na wtorek 45 przypadków gróźb kierowanych do szkół ponadpodstawowych. Na bieżąco współpracowaliśmy z policją, wszystko było sprawdzane dokładnie, tak by matury mogły się rozpocząć bez zakłóceń i o czasie - przekazała nam wiceprezydent Renata Kaznowska.
Policja nie chce informować o swoich działaniach w związku z alarmami bombowymi podczas matury 2020. Jak zapewniają urzędnicy z ratusza, szkoły posiadają numery IP komputerów, z których zostały wysłane wiadomości z groźbami i liczą na to, że śledczym uda się namierzyć szantażystów.
Na razie matura 2020 odbywa się w Warszawie bez zakłóceń.