Unikali odpowiedzi, mydlili warszawiakom oczy, ale w końcu się przyznali. Ratusz ogłosił wczoraj, że nie ma już szans na zakończenie budowy centralnego odcinka II linii metra zgodnie z planem. Jak poinformował, termin końca prac przesunięto o... blisko rok, czyli do września 2014 roku.
30 września 2014 roku, a nie 30 października 2013 - oto nowy termin zakończenia prac przy budowie sześciu stacji i torów centralnego odcinka nowej nitki podziemnej kolejki. To też efekt zawartej we wtorek ugody z turecko-włosko-polskim konsorcjum AGP, które buduje ten fragment metra i nie ma żadnych wątpliwości, że szybciej się nie wyrobi. Opóźnienie na budowie wyniesie w sumie 337 dni.
Skąd aż takie przesunięcie? - W trakcie powstawania centralnego odcinka II linii metra budowniczowie odkryli nieoznaczone instalacje, których bieg trzeba było zmieniać, niewybuchy i inne przedmioty wstrzymujące prace - tłumaczą urzędnicy w specjalnym komunikacie. I wymieniają winowajców - stuletnie fundamenty fabryki przy rondzie Daszyńskiego, 450 niewybuchów oraz... warunki pogodowe. O dziwo, o zalaniu stacji Powiśle, czyli przyszłej Centrum Nauki Kopernik, i problemach z tunelem Wisłostrady nie wspominają ani słowem.
- To zadziwiające, tym bardziej że to, co się stanie z tą stacją i tunelem Wisłostrady, będzie rozstrzygające dla przyszłości tej budowy i tego nowego terminu. Moim zdaniem i on jest bardzo wyśrubowany - mówi Maciej Wąsik, szef klubu PiS w radzie miasta, i już zapowiada oficjalne wystąpienie o informacje na temat budowy podczas dzisiejszej sesji rady.
Główne pytanie dotyczyć będzie zapewne daty uruchomienia nowego odcinka podziemnej kolejki. Miasto podało wczoraj, że planowany termin to druga połowa 2014 roku, jednak jeśli doliczyć niezbędne odbiory, prawdziwszy wydaje się koniec 2014 roku.