Po raz kolejny stacja Centrum Nauki Kopernik blokuje postępy na budowie II linii metra. Tym razem od sytuacji na Powiślu zależy oddanie całej inwestycji. Stacji daleko jest jeszcze do odbiorów przez państwowe służby, takie jak straż pożarna czy sanepid, bo miasto nie zakończyło sprawdzać "Kopernika".
- Wykonawca musi jeszcze uzupełnić dokumenty. Wtedy będziemy mogli dokończyć wszystkie kontrole - tłumaczy Bartosz Milczarczyk (34 l.), rzecznik Ratusza. Mateusz Witczyński (31 l.) z konsorcjum AGP Polska, które budowało stację, nie chce komentować sytuacji.
Wczoraj reporterzy "Super Expressu" pojechali na Powiśle zobaczyć, co dzieje się na miejscu. Przy wejściach na stację robotnicy. montują tablice informacyjne. Na placu wokół wejść do stacji aż roi się od pracowników firmy AGP Polska, którzy co chwila schodzą pod ziemię. Zamiast na stację gotową do przyjęcia pasażerów wygląda to raczej na miejsce, gdzie dopiero kończą się prace budowlane.
Zobacz też: Warszawa: Na Bemowie metro za 8 lat
Kiedy na stację Centrum Nauki Kopernik wejdą strażacy i sanepid? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że pozostałe stacje, które przeszły pomyślnie kontrole służb: Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Świętokrzyska i Dworzec Wileński, nie doczekają się szybkiej wizyty nadzoru budowlanego.
- Wciąż nie otrzymaliśmy pełnej dokumentacji dotyczącej którejkolwiek ze stacji - mówi "Super Expressowi" Jaromir Grabowski (50 l.), wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.
Inspektorzy na wyznaczenie terminu kontroli mają tydzień, kolejne trzy tygodnie na ich przeprowadzenie. Na pozostałych stacjach, Stadion i Nowy Świat-Uniwersytet, wciąż nie pojawiła się straż pożarna. Przed weekendem mł. bryg. Waldemar Wysowski z wydziału kontrolno-rozpoznawczego deklarował, że strażacy są już gotowi i czekają tylko na dokumenty od miasta. Tych brak.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail