Na jednej z grup na portalu społecznościowym jeden z użytkowników zaproponował bojkot w sklepach i na bazarach! - Prośba, by omijać szerokim łukiem stragany na bazarkach i sklepy - proponuje mężczyzna na forum. Post wywołał ogromną dyskusję na Facebooku, bo skąd pomysł na zorganizowanie strajku na sklepy i stragany na bazarach. Otóż mężczyzna, autor posta ma dość obsługi, która nie nosi maseczki. - sprzedawcy mają w nosie nasze zdrowie i obsługują bez maseczek lub z opuszczonymi z nochalem na wierzchu. - tłumaczy zmartwiony rewolucjonista.
Warszawa: Komunia święta na brudnych łapskach. Zgorszenie na Ursynowie[ZDJĘCIE]
Mężczyzna liczy, że presja społeczna i straty z powodu niezaopatrywania się w sklepach z tymi sprzedawcami spowoduje zmianę ich zachowania. - Mówicie im, dlaczego u nich nie kupujecie. Presja ma sens. - komentuje. Członkowie grupy mają podzielone zdanie. - Dziś przez klientkę antycovidowke moja przyjaciółka wyładowała na kwarantannie, bo wczoraj przyszła do niej nie informując ze czeka na wynik testu, bo ona nie wierzy w epidemie. Dziś dostała dodatni... - informuje jeden z użytkowników. Z kolei inni twierdzą, że - maseczki nie pomagają w zwalczaniu pandemii.
Polecany artykuł: