Rządek murowanych garaży stoi na tyłach bloku przy al. Wyzwolenia 8/10 od 1966 roku. Niedawno trzymający w nich auta ludzie dowiedzieli się od urzędników, że mają trzy miesiące na opuszczenie boksów.
- Budowaliśmy te garaże własnymi rękami za własne pieniądze. Podpisaliśmy umowy z miastem, gdy je przejęło. Mamy prawo ich wieczystego użytkowania - mówi Jan Krawczyk (84 l.), który trzyma tam samochód od blisko pół wieku.
Urszula Majewska, rzeczniczka urzędu dzielnicy Śródmieście, przypomina jednak, że gdy garaże przejęło miasto, najemcy mogli je wykupić, ale tego nie zrobili. Dziś nie ma już na to szans.
- Do części gruntu pod nimi są roszczenia - tłumaczy. W wyburzeniu garaży to jednak nikomu nie przeszkadza. Dzielnica zamierza zrobić tam bardziej pojemny parking. - Już teraz nie da się tam zaparkować, bo miejsca blokują kierowcy chcący uniknąć płacenia w strefie - mówi zdenerwowany Waldemar Jaroń (83 l.).