Dramat na rondzie Schumana, na skrzyżowaniu ul. Wołoskiej i Racławickiej rozegrał się z samego czwartkowego poranka (14 marca). W okolicach przystanku tramwajowego doszło do poważnego potrącenia 17-letniego chłopaka. Ruch na rondzie został wstrzymany.
17-latek wpadł pod ruszający tramwaj
O szczegółach akcji ratunkowej i całego przebiegu zdarzenia poinformował nas Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich. − Zgłoszenie wpłynęło do nas o 9:05. Na skrzyżowaniu ul. Wołoskiej i Racławickiej 17-latek wpadł pod tramwaj ruszający z przystanku na zielonym świetle. Trwała intensywna akcja medyczna. Na miejscu pojawiły się dwie karetki pogotowia − słyszymy.
Tramwaj jechał w kierunku zajezdni na ul. Woronicza. − Można określić to zdarzenie jako ciężki wypadek − podsumowuje Dutkiewicz.
Na miejscu zdarzenia pojawił się również fotoreporter "Super Expressu", któremu udało się porozmawiać ze świadkami zdarzenia. Jak ustalił, 17-latek miał być ciągnięty przez kilka metrów pod tramwajem. Jego stan jest bardzo poważny.