„Mordor” na Domaniewskiej w Warszawie - jak wygląda praca w wielkim skupisku zagranicznych korporacji? Czy rzeczywiście jest to "kraina zła", jak to powszechnie przyjęło się mówić. Już teraz możesz sprawdzić blaski i cienie pracy na wysokich obrotach w "Mordorze" na Domaniewskiej.
TNS Polska sprawdził, jak wygląda codzienna praca zatrudnionych tam osób.Każdego dnia na Domaniewską dojeżdża ok. 80-100 tys. osób. Z przeprowadzonych badań wynika, że w "Mordorze" pracują głównie młodzi ludzie. - 20 i 30-latkowie stanowią 87 procent wszystkich zatrudnionych. Najliczniejsza grupa to osoby między 26. a 30. rokiem życia (39 procent) - czytamy na stronie firmy TIGER, która zleciła badania.
Plusy i minusy pracy na Domaniewskiej
Dużo osób, bo prawie 70 procent, przyznaje, że zajmuje się kreatywnymi projektami. - Najbardziej zadowolone z pracy są osoby powyżej 30. roku życia (66 proc. w porównaniu z 39 proc. względem pozostałych odpowiedzi) - czytamy na stronie TIGER.
W tym zagłębiu korporacji jednak nie brakuje także minusów. Aż 40 procent pracowników odczuwa syndrom wypalenia zawodowego, zaś 15 procent odczuwa stres.
Nadgodziny w „Mordorze”
Badania pokazują też, że pracownicy Domaniewskiej często pracują powyżej 8 godzin. Aż 40 proc. pracowników przyznało, że regularnie zostaje w pracy po godzinach.
Wśród przebadanych znaleźli się także rekordziści, którzy w sytuacjach wyjątkowych pracowali powyżej 14 godzin. Stanowią oni 40 procent ogółu pracowników w „Mordorze”. Co dziesiąty ankietowany spędził w pracy powyżej 16 godzin. - Dla wielu pracowników korporacji zostawanie po godzinach jest wręcz aspirujące i staje się synonimem sukcesu zawodowego. Jednak jak pokazują badania, długość pracy wcale nie przekłada się na jej jakość. Wręcz przeciwnie prowadzi do zaburzenia równowagi pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym, obniżenia efektywności i często skutkuje wypaleniem zawodowym - komentuje Przemysław Mosakowski, specjalista ds. produktywności osobistej z TIGER MENTAL.
Badania TNS Polska ,,W Mordorze na Domaniewskiej”.
Nadgodziny w „Mordorze” a efektywność
Wiadomo już, że ludziom pracującym w „Mordorze” nie są obce nadgodziny. Pojawia się jednak pytanie, czy taka praca pozwala im być efektywnym? - Ogólnopolskie badania wskazują, że statystycznie tylko 29 procent Polaków pracuje efektywnie przez 8 godzin, a przeciętny pracownik marnuje dwie z ośmiu godzin na rzeczy niezwiązane z pracą, nie wliczając w to przerwy na lunch - czytamy na stronie, gdzie zamieszczono badania.
A jak swoją efektywność oceniają osoby pracujące w "Mordorze"? Ponad 56 procent twierdzi, że w pełni wykorzystuje powyżej 80 proc. czasu pracy. Co piąty przebadany uznał swoją efektywność na poziomie niższym niż 70 procent. - Ludzie w korporacjach, a także w mniejszych firmach mają tendencję do zawyżania oceny swojej efektywności w pracy. Może im się wydawać, że są rekinami wydajności osobistej, ale gdyby spojrzeć z boku, z perspektywy obserwatora, z pewnością dostrzeglibyśmy bezproduktywne zachowania - zwraca uwagę Przemysław Mosakowski.
Badania TNS Polska ,,W Mordorze na Domaniewskiej” przeprowadzono na 200 osobach pracujących na Domaniewskiej lub w okolicach.
Szczegóły raportu zna Agata Sulińska, reporterka Radia ESKA.