Proces zbliża się do końca

Warszawa. Mowy końcowe w procesie Piotra P. oskarżonego o zabójstwo swoich dzieci

2025-04-11 17:03

Proces Piotra P. zbliża się ku końcowi. Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo swojej córki Lilianny w 2016 roku i syna Miłosza w 2017 roku. Obecnie odpowiada z wolnej stopy. Sprawa budzi ogromne emocje, a opinia publiczna z niecierpliwością oczekuje na ostateczny wyrok.

Warszawa. Mowy końcowe w procesie Piotra P. oskarżonego o zabójstwo swoich dzieci

W piątek (11 kwietnia) w Sądzie Okręgowym w Warszawie zakończyły się mowy końcowe w procesie Piotra P., oskarżonego o zabójstwo dwojga swoich małych dzieci. Sprawa, która wstrząsnęła opinią publiczną, toczy się za zamkniętymi drzwiami. 15 maja głos zabierze sam oskarżony.

Były policjant zabił księdza. Parafianie płaczą

Oprócz zabójstwa dzieci, prokuratura oskarżyła Piotra P. o nakłanianie żony do usunięcia ciąży i zamówienie kobiecie tabletek wczesnoporonnych. Ponadto, mężczyzna jest oskarżony o próbę wyłudzenia pieniędzy z UKSW i Politechniki Warszawskiej, na których studiował oraz z towarzystwa ubezpieczeniowego, m.in. z tytułu losowej śmierci dziecka. P. miał też podrobić podpisy żony na jednym z wniosków. Dodatkowo, w dniu zatrzymania Piotr P. miał posiadać około czterech gramów marihuany.

Piotr P. nie przyznaje się do winy. Jego obrońcy starają się podważyć dowody przedstawione przez prokuraturę.

Mowy końcowe stron rozpoczęły się 9 stycznia i zakończyły 11 kwietnia. Część z nich odbywała się z wyłączeniem jawności. Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 15 maja. Wówczas oświadczenie ma złożyć Piotr P. Ma to się odbywać za zamkniętymi drzwiami.

Śledztwo ujawnia wstrząsające szczegóły. Jak zginęły dzieci Piotra P.?

Śledczy ustalili, że najpierw w tajemniczych okolicznościach zmarła trzymiesięczna córka mężczyzny. Dziewczynka w kwietniu 2016 roku trafiła do szpitala. Lekarze zdiagnozowali u niej tzw. zachłystowe zapalenie płuc. 22 kwietnia 2016 roku, niedługo po powrocie dziecka ze szpitala do domu, żona Piotra P. pojechała do sklepu. Córka została pod jego opieką.

Gdy kobieta wróciła do mieszkania i zajrzała do sypialni córeczki, zobaczyła, że nie daje ona znaku życia. Słabo oddychała i zaczęła sinieć. Rodzice wezwali karetkę. Wcześniej oboje próbowali reanimować dziewczynkę. Bardzo długo reanimowało ją też pogotowie. Przybyły lekarz stwierdził zgon dziecka. Miał on nastąpić z przyczyn naturalnych.

8 września 2017 roku w rodzinie znów wydarzyła się tragedia. Piotr P. wyjaśniał, że gdy tego dnia wszedł do ciemnego pokoju i szedł w kierunku wózka, potknął się o róg dywanu. Wtedy jego pięciomiesięczny synek odchylił głowę, wyleciał mu z rąk i huknął o podłogę.

Dziecko było reanimowane i pilnie trafiło do szpitala przy ul. Żwirki i Wigury. Po trzech godzinach zmarł. Lekarz dyżurny uznał, że obrażenia niemowlaka były zbyt rozległe jak na upadek i placówka powiadomiła służby.

Powołani biegli wykluczyli, by śmierć chłopca była wynikiem zwykłego upadku. W ich opinii na jego ciało oddziaływano ze znaczną siłą. W listopadzie 2017 roku Piotr P. trafił do aresztu. Usłyszał zarzut zabójstwa chłopca, jednak śledczy zaczęli podejrzewać, że śmierć trzymiesięcznej dziewczynki też mogła być wynikiem jego działań.

W lutym 2018 roku ekshumowano zwłoki niemowlaków. Badanie szczątków potwierdziło przypuszczenia śledczych. Chłopczyk miał pękniętą czaszkę. Z opinii biegłego wynikało, że mógł on zostać uderzony tępym narzędziem, uderzony z dużą siłą o podłogę lub o jakiś mebel. Miał też obrażenia żeber, które nie mogły powstać w czasie reanimacji. Z kolei w przypadku dziewczynki patomorfolog stwierdził, że przyczyną śmierci było masywne zachłyśnięcie. Biegły uznał, że mogło zostać upozorowane. Piotr P. Usłyszał drugi zarzut zabójstwa.

Świadkiem w sprawie Piotra P. był m.in. Piotr K., który przebywał z nim w jednej celi w areszcie śledczym na Białołęce. Zeznał, że Piotr P. opowiedział mu, jak zabił dzieci.

Najważniejsze numery alarmowe. Czy znasz je na pamięć? Ten QUIZ może kiedyś uratować ci życie
Pytanie 1 z 10
999 – co to za numer?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki