Na terenie dawnej bazy wojskowej w Lesie Bemowskim, w otulinie w otulinie Kampinosu i rezerwatu Łosiowe Błota powstaje osiedle domków jednorodzinnych. Prace nad budową 15 budynków rozpoczęły się początkiem września. Inwestor twierdzi, że buduje domy dla osób, które odbywają kwarantannę. Po kilku dniach prace zostały jednak wstrzymane przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Jak informowaliśmy już wcześniej wójt Starych Babic Sławomir Sumka, który zawiadomił prokuraturę, zaznaczył, że przez tereny przebiega ekologiczny korytarz dla zwierząt, które przedostają się z lasu bemowskiego do kampinosu.
- 21 października zostało wydane postanowienie o wszczęciu śledztwa. Prokurator, analizując materiał dowodowy dotychczas zebrany w sprawie, ustalił, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa - komentuje Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak dodaje postępowanie dotyczy spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym oraz zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Deweloper twierdzi, że przepisy tzw. "tarczy antykryzysowej" pozwoliły na maksymalnie przyspieszenie realizacji inwestycji, która ma służyć w walce z rozprzestrzeniającą się epidemią. Wszelkie dokumenty, wszelkie prawa tworzone przez dewelopera naruszają istotę tego miejsca. Od 2008 r. trwa nieustająca walka, aby ten teren został miejscem zielonym, dla zwierząt, a nie był terenem zabudowanym - mówił Sławomir Sumka, wójt gminy Stare Babice. Apelował również, by nie wykorzystywać przepisów antycovidowych do omijania prawa.
Protesty przed kościołami w Warszawie. Dramatyczna sytuacja na Krakowskim Przedmieściu
Prokuratura prowadzi śledztwo "w sprawie". Nikomu nie postawiono zarzutów. - Zaplanowane są liczne czynności procesowe, w tym przesłuchanie świadków mających wiedzę o prowadzeniu tej inwestycji. Po zebraniu tego materiału rozważane jest zasięgnięcie opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska – poinformowała prok. Skrzyniarz.