Bożena B. zginęła na miejscu na oczach towarzyszącego jej kilkuletniego wnuczka. Do wypadku doszło tuż po godz. 16 przy budynku z numerem 10, na placu obok przedszkola. Na miejscu natychmiast zjawiły się policja, pogotowie i dwa zastępy straży pożarnej, która ogrodziła teren. Wezwano też prokuratora.
Konar zabił kobietę na Ochocie
Jak potwierdza policja, dramat był wynikiem mocnego porywu wiatru. - Silny podmuch oderwał konar, który uderzył kobietę. Niestety, zginęła na miejscu. Towarzyszącemu jej dziecku nic się nie stało - powiedział aspirant Piotr Świstak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.