Na pasażerów buchnęła wrząca ciecz. Popłoch w miejskim autobusie
Sytuacja miała miejsce o godzinie 7 rano na przystanku Kondratowicza. Sprawę opisał Miejski Reporter, który dotarł do relacji jednego z uczestników niebezpiecznego zdarzenia. - Eksplodowało nad głowami, chyba coś z płynem chłodniczym. Dosłownie w ciągu sekundy zaczęło się to lać. Ludzie uciekali na drogę a tam 3 pasy. Auta pisk opon. Ja nie miałem jak wyjść. Wyszedłem ostatni. To leciało na mnie też i dymiło się. Krzyczeli niektórzy – powiedział cytowany przez Reportera świadek. Na szczęście skończyło się jedynie na strachu. Chociaż wyglądało to bardzo groźnie, to nikomu nic się nie stało.
Polecany artykuł:
Do równie niebezpiecznego zdarzenia doszło w październiku 2021 r. Około godz. 6:50 w autobusie linii 103 przy skrzyżowaniu ul. Górczewskiej i Płockiej doszło do awarii autobusu. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że pękł przewód chłodniczy i w autobusie zaczął wydobywać się płyn chłodniczy. Pasażerów ogarnęła panika. Jedna osoba trafiła do szpitala.