Szkielety niedokończonych wiat przystankowych, leżące luzem betonowe płyty, rozrzucona kostka brukowa i piach. Choć remont ul. Targowej dobiegł końca i można jeździć nią tramwajami, to przed drogowcami cały czas jest wiele do zrobienia. Kilkaset metrów od skrzyżowania z ul. Ząbkowską przy ul. Targowej 35 nie działa sygnalizacja świetlna.
- Czuję się tu jak na placu budowy. Panuje chaos, a przejście przez pasy stanowi nie lada wyzwanie. Trzeba uważać na rozpędzone samochody i tramwaje - przyznaje Marta Karwacka (25 l.) z Pragi-Północ, mama 8-miesięcznego Antka. Tuż za przejściem obok banku na pieszych czeka kolejna przeszkoda. To pozostawiony przez drogowców wysoki krawężnik. - Za każdym razem mam problem, gdy przechodzę tędy z synkiem. Muszę się siłować i podnosić wózek - opowiada pani Marta.
Zobacz też: Warszawa: Legiony rzymskie opanują Pruszków
Przechodnie muszą uzbroić się w odrobinę cierpliwości
Za remont ul. Targowej i montaż sygnalizacji odpowiada Zarząd Dróg Miejskich. - Przechodnie muszą uzbroić się w odrobinę cierpliwości. Na całej ulicy trwają wyłącznie prace wykończeniowe - mówi Adam Sobieraj, rzecznik ZDM. Drogowcy mają je zakończyć do 10 listopada. - Do tego czasu chcemy jeszcze wyrównać chodniki, wtopić w asfalt nowe oznakowania. A zadaniem naszych inspektorów będzie sprawdzenie, czy nie ma żadnych barier architektonicznych - tłumaczy Adam Sobieraj. Ostatni robotnik z ul. Targowej ma zejść najpóźniej 15 grudnia. - Remont ulicy prowadzą także Tramwaje Warszawskie i metro, ale ich obowiązują inne kontrakty - tłumaczy rzecznik ZDM.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail