Pierwszych problemów warszawiacy mogą spodziewać się już dziś przed południem, gdy na ulicach stolicy zbierze się aż sześć różnych grup manifestantów z KK NSZZ "Solidarność", OPZZ, Forum Związków Zawodowych, NSZZ Rolników Indywidualnych oraz Klubu "Gazety Polskiej". Związkowcy spotkają się w godz.10-12 pod budynkami ministerstw: Skarbu Państwa, pracy i polityki społecznej, transportu, gospodarki, zdrowia, spraw wewnętrznych oraz sprawiedliwości, skąd wyruszą w "gwiaździstym marszu" pod budynek Sejmu. Ma w nim wziąć udział około 20 tys. osób.
W godz. 10-19.30 gigantycznych utrudnień można się spodziewać w Al. Jerozolimskich, Al. Ujazdowskich, al. Szucha, na Chałubińskiego, Rakowieckiej, Nowogrodzkiej, Żurawiej, Wiejskiej oraz pl. Trzech Krzyży - tu nie wjadą żadne samochody. Swoje trasy zmienią też jeżdżące tamtędy autobusy komunikacji miejskiej. - Pasażerowie będą na bieżąco informowani o aktualnych utrudnieniach na monitorach w komunikacji miejskiej. Oprócz tego uruchamiamy infolinię pod numerem 800-707-047, gdzie będzie można się dowiedzieć o objazdach - mówi Bartosz Milczarczyk (33 l.), rzecznik Ratusza.
Ciasno może być też na ul. Bonifraterskiej, między Konwiktorską i Długą, w okolicy Batorego i przy Muzeum Narodowym, gdzie parkować będą autokary.
Niestety, na dzisiejszych problemach się nie skończy. Związkowcy rozbiją pod Sejmem miasteczko namiotowe, które pozostanie tam do soboty. W czwartek i piątek dadzą nieco odetchnąć warszawiakom. Na jutro zaplanowane jest tylko jedno zgromadzenie, którego uczestnicy o godz. 11.30 wyruszą spod MEN w al. Szucha i Al. Ujazdowskimi dotrą pod budynek Sejmu. Podobnie w piątek, gdy w godz. 17-20 sprzed Sejmu przejdzie pod Pałac Prezydencki tylko jedna manifestacja.
Kolejna fala utrudnień czeka nas w sobotę. W tym dniu na ulicę wyjdą cztery zgromadzenia, w których ma wziąć udział 100 tysięcy związkowców.