WARSZAWA: Nie będzie zniżek za wywóz śmieci

2013-03-05 2:00

Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle, bo na obietnicach się skończyło. Ratusz tworząc nowy, poprawiony system śmieciowych opłat, zapomniał o najuboższych warszawiakach. Wśród uchwał, które w czwartek przyjąć mają radni, nie ma tej powołującej do życia obiecany program "Dopłaty do opłaty" mający ulżyć w płaceniu za wywóz odpadów najbardziej potrzebującym.

1 lipca zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące śmieci. Zgodnie z założeniami Ratusza pierwsza opłata za ich odbiór w nowym systemie trafić ma do niego 29 lipca. Kolejne wpłaty będziemy robić do 28 dnia każdego miesiąca. Horrendalne stawki zapłacą nawet ci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Choć Ratusz obiecał im w styczniu specjalny program "Dopłaty do opłaty", który miałby zmniejszyć rachunki, to podczas prezentacji nowego i poprawionego śmieciowego systemu, zapowiedzi programu już zabrakło. Nie bez powodu - Ratusz po prostu dał sobie z nim spokój!

Uchwały powołującej do życia program dopłat nie ma w pakiecie trzech projektów, który trafił już do miejskich radnych. Potwierdził to sam wiceprezydent stolicy Jarosław Kochaniak (46 l.), który zajmuje się tworzeniem nowego systemu śmieciowego. - Rzeczywiście jej nie ma. Chcieliśmy najpierw przygotować najpilniejsze uchwały. Wrócimy do sprawy programu później. Zapewne za kilka miesięcy - zapowiedział Kochaniak. Można się jednak domyślać, że urzędnicy z programem spieszyć się nie będą.

Przypomnijmy. Ratusz obiecywał, że dopłaty do śmieciowego podatku obejmą osoby, których średni miesięczny dochód netto na dzień składania wniosku o dopłatę nie przekracza 210 proc. najniższej emerytury, czyli 1678,30 netto w gospodarstwie jednoosobowym i 1198,80 w wieloosobowym. W pierwszej wersji śmieciowego systemu, w którym mieliśmy płacić 0,80 zł za mkw. mieszkania lub 45 zł od gospodarstwa, miesięczna opłata z dopłatą wyniosłaby 12,60 zł za osobę w rodzinie jednoosobowej oraz 9 zł na osobę w wieloosobowej. Niestety, dziś o tak niskich opłatach można już tylko pomarzyć, a przez urzędników znowu ucierpią najubożsi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają