Miejscy urzędnicy szykują kolejną rewolucję. Na ulicach Muranowa prędkość ma zostać ograniczona do maksymalnie 30 km/h, na jezdniach zamontowane będą progi zwalniające, a na przejściach dla pieszych wyspy, które zwężają szerokość ulicy. Głównym założeniem jest spowolnienie ruchu na osiedlowych ulicach, tak aby nie jeździli tędy rozpędzeni kierowcy, którzy chcą ominąć korki. - Decyzja w sprawie wprowadzenia strefy Tempo - 30 zapadnie niebawem - przyznaje Konrad Klimczak z biura prasowego ZTM. Odpowiednie pismo do inżyniera ruchu Janusza Galasa ma zostać wysłane już w sierpniu, po konsultacjach z mieszkańcami. Sama strefa Tempo - 30 mogłaby zostać wprowadzona po wakacjach, a na pewno przed końcem roku. Na szczęście wyłączone z planów strefy mają być ulice Anielewicza i Andersa oraz al. Jana Pawła II.
Pomysł krytykują kierowcy i burmistrz Śródmieścia. - Zarząd Transportu Miejskiego powinien najpierw z nami skonsultować takie odważne pomysły. Nie ma co gnębić kierowców i fundować im kolejnych ograniczeń - mówi "Super Expressowi" Wojciech Bartelski (36 l.), burmistrz Śródmieścia. Przyznaje, że tam, gdzie są szkoły i gdzie są wąskie uliczki, nawet powinno się wprowadzać ograniczenie prędkości, ale na pozostałym obszarze jest to zbędne. - 50 km/h zapewnia bezpieczeństwo na większości muranowskich ulic - dodaje. Z urzędnikami ZTM-u Bartelski zamierza się spotkać i wybić im z głowy drogowe zmiany na Muranowie.