WARSZAWA: Nie potrafią naprawić tunelu Wisłostrady

2013-01-31 2:00

Warszawiacy mają już tego powyżej uszu. Tunel Wisłostrady jest wciąż zamknięty, a urzędnicy tylko mamią kierowców jego rychłym otwarciem. Niestety, nie zanosi się na to w najbliższym czasie. Nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy budowniczy metra uporają się z pracami zabezpieczającymi. Czyżby po prostu nie potrafili go naprawić?

Obiecanki cacanki to coś, w czym lubują się miejscy urzędnicy. Otwarcie tunelu Wisłostrady Ratusz zapowiadał jako prezent na Boże Narodzenie, potem jako noworoczny podarunek, a dziś wiadomo, że najwcześniej pojedziemy przez tunel wiosną, choć i to nie jest pewne. Mimo że prace przy wypełnianiu leja, który powstał przez kurzawkę, zakończyły się w połowie października, to tunel wciąż nie jest bezpieczny. Specjalna betonowa mieszanka nadal jest wylewana przez nawierty w jezdni Wisłostrady. Teren pod jezdnią jest monitorowany. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy uda się puścić ruch. W czym więc jest problem?

- Poprosiliśmy wykonawcę, aby w czasie prowadzenia prac przy budowie łączników stacji jeszcze go zabezpieczyć - mówi "Super Expressowi" Jaromir Grabowski (48 l.), wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego.

- Na zakończenie wszystkich robót mamy czas do końca lutego - zarzeka się Mateusz Witczyński (28 l.), rzecznik konsorcjum AGP. Potem trzeba będzie zebrać wszelkie dokumenty i eksperckie raporty dotyczące oceny technicznej, które AGP ma dostarczyć do Zarządu Dróg Miejskich i nadzoru budowlanego. Bez nich nie ma mowy o ponownym otwarciu tunelu Wisłostrady. - Na ich podstawie będziemy mogli stwierdzić, czy nie trzeba jeszcze zlecić wykonawcy jakichś dodatkowych prac przy wzmocnieniu tunelu - mówi Grabowski. Tunel jest zamknięty od połowy sierpnia. To wtedy powstał ogromny lej i masy ziemi wraz z wodą wdarły się do wykopu powstającej stacji Powiśle.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki