Właściciel posesji najwidoczniej nie przejmował się obowiązującymi przepisami. Nie spodziewał się też, że ktokolwiek skontroluje jego działania. Strażnicy miejscy mieli się do czego przyczepić! Odpady komunalne były pomieszane z tymi pochodzącymi z prowadzonego przez właściciela warsztatu. Elektrośmieci również trafiały do pojemników na zwykłych pojemników. Mężczyzna znalazł też sposób na pozbycie się pozostałości materiałów z budowy oraz starych mebli. Spalał je w piecu, którym ogrzewał pomieszania. To jednak nie koniec. Płynne nieczystości z warsztatu były wypompowywane wgłąb działki.
Łagodniejsza noc: niespełna 130 zarażeń KORONAWIRUSEM, dwie osoby nie żyją! [PORANNY RAPORT]
- Na widok wszystkich nieprawidłowości strażnikom miejskim opadły ręce... Właściciel został ukarany wysokim mandatem. Ma też obowiązek doprowadzić swoją posesję do porządku. Będzie na bieżąco kontrolowany - mówi Jerzy Jabraszko z Referatu Prasowego Straży Miejskiej.
Warszawa: Szaleńczy pościg na Mazowszu! roztrzaskali radiowóz i skosili znak!
Posesja została objęta stałym nadzorem. Strażnicy kilkukrotnie wrócą do mieszkańca z niezapowiedzianą wizytą. Sprawdzą czy uprzątnął bałagan oraz czy nie nauczył się już segregować śmieci.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.