Od nowa zaczyna się rozprawa, podczas której kolejni arbitrzy KIO ocenią, czy Ratusz zgodnie z prawem wybrał zwycięzców przetargu w 10 dzielnicach - czyli firmy MPO i Lekaro.
Członkowie składu orzekającego zostali wymienieni na wniosek władz miasta. Premier Donald Tusk odsunął od tej sprawy samego prezesa KIO. Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa już w nowym składzie. Izba zdecydowała, że od poniedziałku rozpoczyną się od nowa przesłuchania. Jeśli będzie trzeba - potrwają cały tydzień. Strony będą jeszcze raz składać dowody i przedstawiać argumenty. Opinia biegłego powołanego przez poprzednich arbitrów ląduje w szufladzie. Stołecznym urzędnikom szczególnie zależało na wyrzuceniu jej do kosza, ponieważ była dla Ratusza niekorzystna. Biegły uznał, że miejska spółka MPO zaoferowała w tym przetargu rażąco niską cenę. - Tego dowodu w sprawie na razie nie ma. O losach opinii zdecydujemy w trakcie postępowania - stwierdził przewodniczący arbitrów KIO Sylwester Kuchnio.
Zobacz: Warszawa. Linia 517 rzadziej na przystankach
Wszystko wskazuje na to, że Izba chce w marcu zakończyć postępowanie. Jeśli zapadnie wyrok przychylny dla miasta, Ratusz będzie mógł z MPO i Lekaro popisać umowy na odbiór odpadów. Wówczas rewolucja śmieciowa w czerwcu obejmie resztę Warszawy.