W środę, podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki zapowiedział III etap luzowania obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa w Polsce. Od poniedziałku 18 maja wchodzi w życie wiele zmian: m.in. będziemy mogli pójść do fryzjera lub kosmetyczki. Zmianom ulegają także zasady podróżowania transportem publicznym.
Co to oznacza dla warszawiaków? Przede wszystkim możliwość szybszego dotarcia do celu podróży, gdyż podwyższony został limit osób, które równocześnie mogą podróżować w środkiem transportu publicznego, czyli autobusem, tramwajem, metrem lub koleją. Od 18 maja może być ich:
- tyle, ile wynosi połowa miejsc siedzących (tak, jak obecnie)
lub
- tyle, ile wynosi 30% liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących (w tym przypadku jednak połowa miejsc siedzących nadal musi pozostać wolna).
Co to oznacza w praktyce? Dotychczas w autobusie mającym 30 miejsc siedzących i 70 stojących (czyli w sumie 100) mogło jechać zaledwie 15 osób (połowa miejsc siedzących). Wg nowej zasady będzie mogło nim jechać 30 osób (30% wszystkich miejsc - siedzących i stojących), przy czym połowa miejsc siedzących wciąż musi pozostać wolna.
Latem w komunikacji się udusimy albo przeciąg urwie nam głowę: koronawirus wyłączył klimatyzację!
Oczywiście należy pamiętać, aby przebywając poza domem, a więc także podczas podróży publicznym środkiem transportu, mieć zasłonięte usta i nos. Od 16 kwietnia jest to obowiązkowe. Można to zrobić zarówno za pomocą maseczki jednorazowej, jaki i materiałowej, chusty, szalika lub apaszki. I chociaż wnętrza pojazdów są dezynfekowane, warto mieć na dłoniach rękawiczki jednorazowe. Pozwoli to, podobnie jak zasłonięcie ust i nosa, lepiej chronić siebie i innych.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.