Wczorajsza sesja rady Warszawy mogła zmienić ciężką dolę rodziców. Radni SLD doczekali się rozmowy na temat swojego pomysłu obniżenia z 27 do 17 proc. płacy minimalnej stawek za publiczne żłobki. - Warszawiaków nie stać na tak wysokie opłaty - tłumaczył Sebastian Wierzbicki (35 l.) z SLD. Niestety, mająca większość PO odrzuciła projekt. Poparła za to swój pomysł nowych ulg w przedszkolach i żłobkach.
Nowe ulgi zaczną obowiązywać we wrześniu. Z 25-procentowej zniżki, zarówno w przedszkolach, jak i żłobkach, skorzystają rodzice dzieci, których rodzeństwo uczęszcza do żłobków, klubów dziecięcych lub zajmują się nimi opiekunowie dzienni figurujący w rejestrach prezydenta Warszawy albo działające w stolicy przedszkola publiczne i niepubliczne, punkty przedszkolne lub zespoły wychowania przedszkolnego.
Dodatkowe zniżki to jednak marne pocieszenie. Od marca stawki za godzinę opieki nad maluchami i tak wzrosną. Za godzinę opieki nad dzieckiem po godz. 13 zapłacimy więc nie 2,60, ale 2,81 zł. Do tego doliczyć trzeba 8 zł za wyżywienie. We wrześniu podwyżka dotknie rodziców młodszych pociech - wyższa podstawa opłat zacznie obowiązywać w żłobkach, za które płacić trzeba będzie miesięcznie nie 374, ale 405 zł.
Warszawiaków nie stać na tak wysokie opłaty za żłobki
- Warszawiaków nie stać na tak wysokie opłaty za publiczne żłobki, dlatego przygotowaliśmy projekt obniżenia z 27 procent na 17 procent stawek za opiekę nad dziećmi w placówkach - mówi Sebastian Wierzbicki, przewodniczący klubu SLD w radzie stolicy.
Tego możemy się spodziewać
şod 1 marca: stawka za godz. opieki nad dzieckiem po godz. 13 wzrasta z 2,60 do 2,81 zł
şod września: ulga 25 proc. dla rodziców dzieci, których rodzeństwo uczęszcza m.in. do klubów dziecięcych i opiekunów dziennych oraz przedszkoli niepublicznych i punktów przedszkolnych