WARSZAWA: Oddali wiadukt nad Trasą Toruńską Z DZIURAMI

Wiadukt na Bródnie miał być otwarty z końcem września. Niestety, drogowcy nie wyrobili się w terminie i udało się to zrobić dopiero 13 października. Co prawda przejście dla pieszych jest wykończone, nadziemne perony tramwajowe również, ale ciężko się między nimi przemieścić.

Powód? Dziurawe betonowe schody łączące oba poziomy nie zostały wyremontowane. Mieszkańcy są oburzeni tą fuszerką. - Nie dość, że mieli opóźnienie, godzinami staliśmy w korkach, to jeszcze zostawili takie coś! Przecież na tych schodach można sobie skręcić kark - irytuje się Edmund Mancewicz (65 l.), mieszkaniec bloku na Bródnie. A co na to odpowiadająca za modernizację Trasy Toruńskiej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad?

- Wykonawca poinformował, że na razie prowadzona jest ekspertyza i ocena stanu technicznego schodów. Po jej wynikach będzie wiadomo, jakie i czy w ogóle potrzebne są remonty - komentuje Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA. Mieszkańcy są jednak innego zdania. - Tu nie potrzeba żadnej ekspertyzy. Te kratery widać gołym okiem - denerwuje się Teresa Mancewicz (62 l.), żona pana Edmunda.