Dwóch Ukraińców przez dwa dni pracowało przy tym chodniku, żeby naprawić szkody, które wyrządzają maszyny. -Miasto wynajmuje najtańszą siłę roboczą i potem to tak wygląda. - skarży się na efekty tej pracy Zbigniew, ochroniarz osiedla Floriana Znanieckiego. Na ten temat wypowiedzieli się także mieszkańcy. - Czasem tamtędy biegam, nie zauważyłem różnicy przed remontem i po - skarży się mieszkaniec Gocławia.
Warszawa: Koronawirus. Dzieci wrócą do szkół? Wiceprezydent Warszawy już wie...
- Wydział Infrastruktury nie przeprowadzał żadnego remontu tego chodnika z tej prostej przyczyny, że byłaby to niegospodarność. Najpierw należy bowiem wzmocnić skarpę nad kanałkiem, a to zadanie Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. Dopiero potem wejdziemy na wał z remontem chodnika. - wyjaśnia Andrzej Opala, rzecznik Urzędu Dzielnicy Praga-Południe.
Kim byli ci mężczyźni, którzy pracowali przy chodniku?
Polecany artykuł:
- Dwa razy do roku przyjeżdża traktor kosić trawę i załamuje te chodniki. Oni uważają, że to jest remont... – Zbyszek, ochroniarz osiedla Floriana Znanieckiego.
-Zleciliśmy koszenie traw w tamtym obszarze, ale nie zlecaliśmy naprawy chodnika – informuje Zarząd Zieleni.
W takim razie kto? Telefony odpowiedzialnych za ten teren urzędników milczą.
Najprawdopodobniej firma, która kosi ten teren wynajęła te osoby, do remontu chodnika. Na mocy podpisanej umowy, firma kosząca trawnik musi naprawiać wszystkie szkody na własną rękę. Dziennikarzowi Super Expressu udało się ustalić, że Zarząd Zieleni w najbliższym czasie przeprowadzi wizję lokalną tego terenu i podejmie decyzję co zrobić.
Zobacz galerię zdjęć:
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.