Warszawa. Ostatnie Pokolenie zablokowało wjazd do Sejmu. Policja ściągała aktywistów z jezdni
Ostatnie Pokolenie od początku września wznowiło swoją kampanię blokowania ulic. Do tej pory zatrzymywali ruch przede wszystkim na głównych arteria komunikacyjnych miasta. Pisaliśmy już o blokadach na ul. Świętokrzyskiej oraz ul. Pięknej. Tym razem aktywiści wybrali się pod Sejm. - Jesteśmy tutaj, bo w Sejmie właśnie trwa głosowanie, a politycy zupełnie ignorują kwestię kryzysu klimatycznego – mówili młodzi działacze, którzy o godz. 11.25 rozpoczęli blokadę. Wszyscy przykleili się do asfaltu blokując jeden z pasów ruchu ul. Górnośląskiej. Aktywiści nie zablokowali jednak żadnego z polityków, bo z wjazdu od ul. Maszyńskiego korzystają głównie pracownicy Kancelarii Sejmu.
Po ok. 10 minutach na miejscu zjawił się pierwszy patrol policji. Chwilę później dołączyły kolejne. Funkcjonariusze wezwali młodych ludzi do zejścia z asfaltu. Potem zaczęli ich znosić z jezdni. Od ulicy odkleili ich rozpuszczalnikiem.
Aktywistki Ostatniego Pokolenia w sądzie
Kilka dni wcześniej dwie członkinie ruchu po raz pierwszy stanęły przed sądem. Sprawa dotyczy zakłócenie koncertu w Filharmonii Warszawskiej. Działaczki wtargnęły w marcu na scenę wykrzykując hasła i próbując rozwiesić transparent. Obie częściowo przyznały się do winy. Po rozprawie razem z grupą innych działaczy zablokowały ul. Marszałkowską. Więcej przeczytasz TUTAJ.