Warszawa. Awantura w samolocie. Mieli lecieć do Chicago, nie polecieli
O aferze na pokładzie samolotu linii lotniczych LOT poinformował Nadwiślański Oddział Straży Granicznej, który zajmuje się bezpieczeństwem na Okęciu. - Na miejscu okazało się, że są to bracia obywatele Polski, 43-letni Paweł i 42-letni Piotr. Panowie nie mogli ze sobą dojść do porozumienia i zachowywali się wobec siebie agresywnie. Ponadto według raportu kapitana pasażerowie nie stosowali się do poleceń załogi. Mężczyźni zostali wezwani przez funkcjonariuszy do opuszczenia pokładu statku powietrznego i pouczeni o możliwości użycia wobec nich środków przymusu bezpośredniego w przypadku nie wykonywania wydanych poleceń. Bracia dobrowolnie opuścili pokład samolotu i zostali przewiezieni do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej – mówi Krzysztof Grzech ze straży granicznej.
Furiaci odmówili przyjęcia nałożonych na nich mandatów. Teraz sprawa trafi do wymiaru sprawiedliwości. Sąd zadecyduje o dalszym losie zwaśnionego rodzeństwa.