Na Centrum Naukowe Kopernik warszawiacy czekali dwa lata. Tyle czasu zajęła budowa obiektu, który stanął nad tunelem Wisłostrady na Powiślu. Dwupiętrowy obiekt nie ma nic wspólnego z muzeum. Tu każdą rzecz można, a wręcz trzeba dotknąć i własnoręcznie przetestować. Goście CNK będą mieli do wyboru blisko 500 eksponatów, które znajdą się w sześciu tematycznych galeriach.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Tak wygląda Centrum Nauki Kopernik
Pięć pierwszych galerii - "Człowiek i Środowisko", Korzenie cywilizacji", "Świat w ruchu", "Strefa Światła" i "Bzzz!" - oglądać można będzie od dziś. Zabawa murowana. Dzięki zgromadzonym na blisko 4 tys. mkw. eksponatom będziemy mogli m.in. na własnej skórze przetestować siłę trzęsienia ziemi, rozruszać własnymi rękoma małą elektrownię czy trąbę powietrzną.
Zaraz potem, jak w Teatrze Anatomii, rozłożymy na czynniki pierwsze ciało człowieka, spróbujemy tak jak nasi przodkowie okiełznać ogień i wodę, by potem przenieść się do Światłobrzegu i poznać wszystkie tajemnice i zastosowania światła. Najmłodsi też nie będą się nudzić. W galerii "Bzzz!" dzieci od 2 do 6 lat sprawdzą, jak rusza skrzydłami ptak czy powstaje miód i pobiegają po łące z wirtualnymi motylami.
Patrz też: Zobacz Wielki Wybuch - imprezę na otwarcie Centrum Nauki Kopernik
To jednak jeszcze nie komplet atrakcji, które czekać będą na zwiedzających w Koperniku. W grudniu otwarty zostanie Teatr Robotyczny - scena, której aktorami będą ludzkich rozmiarów roboty. Wiosną dołączą do niego trzy laboratoria, Park Odkrywców, drugi moduł budynku z szóstą galerią "Re: generacja" oraz multimedialne planetarium. Najnowsza stołeczna atrakcja, do której zjeżdżać się będą goście z całego kraju, kosztowała 365 mln zł, z czego 207 mln wyłożyła Unia Europejska.