Miało być pięknie, a jest jak zawsze. Mieszkańcy Tarchomina nie mogą się już doczekać linii tramwajowej z Młocin do pętli przy Światowida. Niestety, o ile prace na samym moście Marii Skłodowskiej-Curie mają się ku końcowi, to już na Białołęce zamiast torowiska jest zwykłe błoto. Próżno tu też szukać jakichkolwiek robotników.
- Nic się tu nie dzieje od miesięcy - mówi Małgorzata Gardyniak (33 l.), która mieszka nieopodal budowy.
Trasa tramwajowa na Tarchomin najpierw miała być otwarta wraz z uruchomieniem nowej przeprawy, potem przełożono tę datę na koniec roku, a dziś termin jej uruchomienia jest bliżej nieznany. Powód? Najpierw protestowała część mieszkańców Białołęki, którym nie podobał się przebieg trasy niedaleko ich mieszkań. Teraz są problemy z dokumentami. Chodzi głównie o pozwolenia środowiskowe.
- Proces pozyskiwania wymaganych decyzji administracyjnych się wydłuża, m.in. ze względu na zmianę wykonawcy raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, konieczność uaktualnienia wykazu działek oraz zmianę planu zagospodarowania przestrzennego Winnicy w rejonie ul. Światowida - tłumaczy Konrad Klimczak z biura prasowego ZTM. - Regionalny dyrektor ochrony środowiska w Warszawie zadeklarował, że do 20 lipca określi warunki realizacji budowy linii tramwajowej - dodaje.