Kilka dni temu na Woli rozegrały się prawdziwe sceny grozy! To był napad przypominający sceny z filmu kryminalnego. Kobieta stała na czatach przed sklepem, jej partner wyjął przedmiot przypominający broń oraz pałkę teleskopową i zażądał od sprzedawcy wydania pieniędzy.
ZOBACZ TEŻ: Dramatyczna walka o 4-latkę: Nie pozwolimy wywieźć Agusi za granicę!
- Do sklepu pierwsza weszła kobieta, która upewniła się, że poza sprzedawcą nikogo nie ma i opuściła sklep dając sygnał partnerowi, jednocześnie obserwowała, żeby nikt postronny nie wszedł do sklepu. Po chwili do sklepu wszedł mężczyzna, który wyjął przedmiot przypominający broń oraz pałkę teleskopową i zażądał od sprzedawcy wydania pieniędzy. Napastnik zabrał pieniądze w kwocie prawie dwa tysiące złotych i wybiegł ze sklepu – relacjonuje przebieg zdarzeń Marta Sulowska ze stołecznej policji.
Jak doszło do zatrzymania? Okazało się, że następnego dnia para spacerowała sobie ulicami Warszawy. Przy sobie mieli skradzione pieniądze, a także narkotyki, amunicję i nóż! - Policjanci ustalili, że 38-latek ma związek jeszcze z innym napadem do którego doszło na terenie Śródmieścia. Podczas zatrzymania mężczyzna posiadał przy sobie nóż, amunicję oraz kilka porcji narkotyków – dodaje funkcjonariuszka.
Podejrzani usłyszeli już zarzuty karne i zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Przestępstwo, którego dopuścili się podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od trzech lat.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.