Okazało się, że pirat to trener znanej drużyny futbolowej Warsaw Eagles. Mężczyzna jest znany również amerykańskim szeryfom. Za oceanem też szalał za kółkiem pod wpływem alkoholu i kokainy.
W nocy z niedzieli na poniedziałek na ul. Powązkowskiej patrol zauważył jadący wężykiem samochód. Nie trzeba było długo zgadywać, że jego kierowca musiał wcześniej coś wypić. Funkcjonariusze udaremnili mu dalszą jazdę.
- Kilkanaście minut po północy zatrzymaliśmy Amerykanina, który poruszał się mercedesem na niemieckich tablicach rejestracyjnych - mówi Elwira Brzostowska z komendy na Żoliborzu. Mundurowi mieli niemały problem, żeby uzyskać od kierowcy jakiekolwiek informacje.
Przeczytaj: Pijany kierowca wpadł na słup! Tak pędził, że go nie zauważył
Dale H. nie był nawet w stanie dmuchnąć w alkomat. Dopiero po kilku próbach udało mu się wydmuchać 2 promile. Kilka minut później na komendę przyjechał jego przyjaciel, który zabrał go do domu i poręczył, że następnego dnia przywiezie na przesłuchanie. Okazało się, że Amerykanin jest nowym trenerem znanej drużyny futbolowej Warsaw Eagles i w stolicy przebywa od października. Mężczyzna ma za sobą bogatą przeszłość związaną nie tylko ze sportem. Ma też inne "zasługi". Za jazdę bez prawa jazdy i pod wpływem alkoholu był aresztowany w Minnesocie i na Florydzie.
- Został mu przestawiony zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Nie został zastosowany żaden środek zapobiegawczy, Dale H. przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy - dodała podkom. Brzostowska. Za pijacki rajd grozi mu utrata prawa jazdy i nawet dwa lata więzienia.