Około godz. 22.30 pokrzywdzony szedł ulicą Szolc-Rogozińskiego na Ursynowie,. Podczas rozmowy telefonicznej ze swoją partnerką napadł na niego pijany 18-latek. Nastolatek zaczął obrażać mężczyznę, znieważając jego kolor skóry i pochodzenie. Obywatel Indii myślał, że na tym się skończu, ale pasywna postawa pokrzywdzonego jeszcze bardziej rozwścieczyła pijanego agresora. Nastolatek rzucił się z pięściami na Hindusa, walnął go kilka razy i kazał mu wyjeżdżać z Polski.
Szczęście w nieszczęściu, że niedaleko tej całej sytuacji przechodziła kobieta, która bez zastanowienia zadzwoniła na policję i nie zostawiła pokrzywdzonego w potrzebie. - Kilka minut później funkcjonariusze zatrzymali nietrzeźwego napastnika uciekającego w stronę skrzyżowania ulicy Cynamonowej i Gandhi. - informuje podkom. Robert Koniuszy z ursynowskiej policji.
Co powiedział funkcjonariuszom nastolatek, przeszło wszelkie pojęcie...
18-letni pijany rasista próbował wmówić interweniującym funkcjonariuszom, że został napadnięty przez Hindusa i nie rozumie, dlaczego ktoś wezwał Policję. Na szczęście świadkowie byli zupełnie innego zdania i mężczyzna trafił do aresztu. Badanie alkomatem wykazało, że miał około półtora promila w wydychanym powietrzu.
Pokrzywdzony nie potrzebował pomocy medycznej więc policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie. - Po wytrzeźwieniu nastolatek usłyszy zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności na tle narodowościowym, za co grozi mu kara do 3 lat więzienia. - relacjonuje podkom. Robert Koniuszy, rzecznik prasowy policji na Ursynowie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.