Ten młody polityk rzucił się jednak w oczy w trakcie październikowego referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy, gdy w dniu głosowania, w trakcie ciszy wyborczej na swoim profilu pisał m.in.: "O 18 w bufecie było 23,5 proc. A więc emocje, aż do zamknięcia bufetu i przeliczenia utargu".
ZOBACZ: W ratuszu wydadzą miliony na nagrody!
Kierownictwo śródmiejskiej PO uznało, że takie wpisy godzą w dobre imię Platformy i wnioskuje o wyrzucenie Krężołka z partii. W uzasadnieniu wniosku, do którego dotarł "SE", podpisanym m.in. przez szefową PO w Śródmieściu Agnieszkę Gierzyńską-Kierwińską, czytamy, że takie wpisy na portalu społecznościowym "mogły być traktowane jako mobilizacja oponentów Hanny Gronkiewicz-Waltz".
Krężołek stanie teraz przed sądem partyjnym, a ten raczej przychyli się do wniosku o wykluczenie z PO.