Nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że maluch wyglądał na mocno zestresowanego, a w dodatku znajdował się na wysokości 10. piętra! Jak się tam znalazł? Zwierzak wydostał się z mieszkania przez uchylone okno i ześlizgnął na parapet. Niestety, powrotna droga nie była dla niego możliwa, więc futrzak chodził w tę i z powrotem, kombinując, jak dostać się do bezpiecznego domu. Na szczęście dzięki pomocy strażaków ekopatrol przy użyciu wysięgnika ściągnął kociaka z parapetu. Zwierzę zostało przewiezione do schroniska na Paluchu. Strażnicy zostawili na portierni informację dla właściciela, gdzie może odebrać swojego pupila.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail