Szkody w mieście strażacy usuwali całą noc, w niektórych miejscach wciąż pracują. Najwięcej zgłoszeń o pomoc pochodziło z Ursusa, Wawra, Radości i Starej Miłosnej.
Nawałnica przerwała też pracę stołecznego lotniska. Port przyjmował samoloty lądujące, ale w czasie wyładowań atmosferycznych wstrzymano obsługę samolotów, które wylatywały ze stolicy. Na drogach kołowania maszyn utworzyły się kałuże, które trzeba było usunąć.
W Alejach Jerozolimskich przy skrzyżowaniu z Łopuszańską woda wlewała się do samochodów. W Ursusie zalało tunel na Cierlikowskiej.
Z powodu deszczu trzeba było przełożyć mecz Legia Warszawa - Zagłębie Lubin. Boisko zamieniło się w bajoro i sędzia Daniel Stefański, po sprawdzeniu murawy razem z przedstawicielami obu klubów zdecydował, że spotkania jednak nie będzie.
Lało nie tylko w Warszawie - burze przeszły przez powiaty: pruszkowski, piaseczyński, legionowski, żyrardowski - spowodowały podtopienia ulic, domów i magazynów.
Woda dała się też we znaki mieszkańcom Wołomina, Marek, Radzymina i Kobyłki. Strażacy wypompowali deszczówkę m.in. ze szpitala i z Archiwum Powiatowego w Wołominie.
Ciężkie chwile przeżyli mieszkańcy Biłgoraja na Lubelszczyźnie. Około stu posesji zostało podtopionych, po tym jak woda przerwała wał zbiornika przeciwpożarowego.