- Pociągi się spóźniają, są zatłoczone, a podróżnych nie traktuje się w nich dobrze - mówi Marian Warso (59 l.), który codziennie jeździ na trasie z Warszawy Wschodniej do Radomia. - Kiedy pada deszcz, woda przelatuje przez nieszczelne okna i podróżni są cali mokrzy - opowiada "Super Expressowi". Nie dziwi go zatem decyzja UTK, który zawiesił kolejne stare składy EZT.
>>> Zderzenie dwóch pociągów
- Pociągi te jeżdżą z otwartymi lub niedomkniętymi drzwiami, a to jest bardzo niebezpieczne dla pasażerów - mówi Maciej Domański, rzecznik Urzędu Transportu Kolejowego. Wcześniej, bo pod koniec marca, UTK zawiesił siedem kolejek typu EZT. UTK nie zamierza jednak na tym poprzestać. - Wszczęliśmy postępowanie administracyjne wobec Kolei Mazowieckich, bo takie praktyki zdarzają się za często - mówi "Super Expressowi" Domański. - Chcemy sprawdzić, co przewoźnik robi w sprawie poprawy bezpieczeństwa. Konsekwencją takiego postępowania są kary finansowe, którymi Koleje Mazowieckie mogą zostać obciążone - mówi rzecznik. Co na to sam przewoźnik? - Mamy stary tabor i ryzyko awarii jest większe - tłumaczy Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazowieckich. - Każdy pociąg przed wyjazdem jest sprawdzany i nie dopuszczamy wadliwych składów do ruchu. Usterki jednak mogą się pojawić podczas samej jazdy - dodaje.