- Nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy skończyli te prace o czasie - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Małgorzata Gajewska (46 l.), rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. W piątek w ciągu 16 godzin drogowcy przebili przez nasyp kolejowy ważący 10 tysięcy ton tunel. W grudniu tego roku będą tu jezdnie w kierunku Ursusa i Włoch oraz przejście dla pieszych. Sama operacja wymagała wyłączenia linii Warszawa - Poznań.
Pociągi Kolei Mazowieckich do Łowicza i Sochaczewa oraz składy międzymiastowe do Łodzi, Poznania czy Berlina muszą jeździć objazdem przez tory na Odolonach. Według Małgorzaty Gajewskiej na właściwą trasę będą mogły wrócić już w ten piątek. Obecnie na budowie Nowolazurowej trwa odtwarzanie nasypu, czyli uzupełnianie ziemi wokół tunelu, ale dziś i jutro będzie on również częściowo zasypany na górze.
W czwartek około południa rozpocznie się tu układanie torów kolejowych oraz odbudowa samej trakcji, którą zdemontowano na czas wsuwania tunelu. 6,5-kilometrowy odcinek Nowolazurowej między Chrościckiego a Al. Jerozolimskimi będzie gotowy w grudniu. Na razie nie ma natomiast pieniędzy na dokończenie trasy na odcinku od ulicy Połczyńskiej do węzła AK na Bemowie.