WARSZAWA: Podnośnik przygniótł robotników

2011-09-06 21:56

Tragiczny wypadek w Halinowie niedaleko Warszawy. Na terenie zespołu szkół przy ul. Okuniewskiej runął samochód z podnośnikiem. Maszyna przygniotła dwóch robotników. Jeden z nich zginął na miejscu.

Wszystko rozegrało się około godz. 11.20. Dwóch mężczyzn pracowało przy przycinaniu drzew. Obaj stali w koszu na wysięgniku specjalnego samochodu na wysokości 10 metrów. W pewnym momencie maszyna zachwiała się i runęła na ziemię. Robotnicy zostali przygnieceni. Na miejsce błyskawicznie przyjechała karetka pogotowia. Niestety, 26-latka pomimo wysiłków lekarzy nie udało się już uratować. - Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, drugi został ranny - mówi Daniel Niezdropa, rzecznik policji w Mińsku Mazowieckim. 30-latek został przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala przy ul. Szaserów w Warszawie. Operator dźwigu był trzeźwy. Policja ustala teraz przyczyny tragicznego zdarzenia. Najprawdopodobniej jednak doszło do niego, bo teren, na którym stał pojazd, był mocno podmokły.

Tego samego dnia w stolicy doszło też do innego wypadku z udziałem dźwigu. Na ursynowskiej budowie pracujący tam dźwig wywrócił się. Maszyna wbiła się w chodnik, zniszczyła ogrodzenie, a jej ramię zawisło nad jezdnią przy ul. Roentgena. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Zamknięto jednak jezdnię w kierunku ul. Płaskowieckiej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki