- Pociąg zepsuł się w czwartek o godzinie 7 rano na stacji Warszawa-Ochota. Pociągi na tym odcinku nie zatrzymywały się na stacjach: Stadion, Powiśle, Śródmieście i Ochota - mówi "Super Expressowi" Aneta Podgajna z biura prasowego Kolei Mazowieckich.
Mało tego, po godzinie 9 doszło do awarii rozjazdów na stacji Warszawa Zachodnia, gdzie wstrzymany był częściowo ruch kolejek. Opóźnienia sięgały nawet 30 minut.
- Jest fatalnie! Zniknęły popularne linie i do tego pociągi się spóźniają - skarży się Rafał Sawicki (20 l.). Nie jest odosobniony w narzekaniach. Na forach internetowych aż huczy na temat opóźnień pociągów.
- To zwykły skandal. Od 7.30 do 8.06 z Pruszkowa w stronę Warszawy nie jechało nic (według rozkładu powinny pojechać 3 pociągi KM i 1 SKM-ka) - żalił się jeden z internautów.
- Jadę dziś z Warszawy do Sulejówka. Zawsze starcza mi bilet godzinny. Podczas przesiadki dzisiaj na Ochocie czekałem tak długo, że mi się czas biletu skończył - denerwował się kolejny z internautów. Nerwom pasażerów trudno się dziwić.