Polecany artykuł:
Do zdarzenia miało dojść wczoraj w nocy. Pod szpital podjechał nieznany pojazd, z którego nieznani sprawcy wyjęli zwłoki mężczyzny i odjechali. Zdarzenie zostało nagrane przez kamery monitoringu. Nagrania zostały zabezpieczone przez prokuraturę i będą dowodem w sprawie.
Mężczyzna nie był Polakiem. Policja informuje, że pochodził zza wschodniej granicy. Nie ustalono jednak, jakiej dokładnie był narodowości.
Czytaj także: Narkotyki ukryte... w żyrandolu. Trzy osoby zatrzymane [GALERIA]
W mediach pojawiają się doniesienia, że mężczyzna miał ranę kłutą na plecach. Tych informacji nie potwierdza jednak ani policja, ani prokuratura.
Czytaj także: Jeździł taksówką, ale... nie miał prawa jazdy
- Policjanci zostali wezwani przez lekarzy ze szpitala. Na miejscu został o wszystkim powiadomiony prokurator. Pod jego nadzorem wykonywano wszystkie czynności, które po zakończeniu ich w szpitalu, są kontynuowane przez policjantów operacyjnych. Mają zmierzać do dokładnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności całego zdarzenia - mówi nadkom. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowy komendy na Pradze-Południe.
POSŁUCHAJ:
Zdarzenie potwierdza także Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, jednak podkreśla, że na tę chwilę nie udziela na ten temat szczegółowych informacji.