W rankingu jakości życia pierwsze miejsce, według analityków DB, zajął szwajcarski Zurych. Czołową dziesiątkę uzupełniały (odpowiednio): Wellington (Nowa Zelandia), Kopenhaga (Dania), Edynburg (Szkocja), Wiedeń (Austria), Helsinki (Finlandia), Melbourne (Australia), Boston (USA), San Francisco (USA) oraz Sydney (Australia). Warszawa uplasowała się w środku stawki, na 30 miejscu, wyprzedzając o jedną pozycję amerykański Nowy Jork.
Choć mieszkańcy Warszawy zarabiają zaledwie 23 proc. tego co ci żyjący na co dzień w Nowym Jorku, podczas gdy ceny mają do nich zbliżone w znacznie większym stopniu (aż 66 proc), to mimo wszystko Warszawiacy mogą z dumą stwierdzić, że to właśnie ich miasto uznano za lepsze do życia. Zadecydowały o tym m.in. wysokie miejsce w rankingu oceniającym bezpieczeństwo, komunikację oraz koszty codziennego życia. Kurtynę milczenia należy natomiast spuścić na warszawską służbę zdrowia, gdzie nasza stolica zajęła ledwie 42 pozycję.
Wśród innych ciekawostek z raportu DB można przytoczyć fakty takie jak to, że Helsinki są najmniej zanieczyszczone, najbezpieczniejszy jest Dubaj, najlepszą służbę zdrowia ma Seul zaś najtańsze mieszkania (w relacji do zarobków) są w Rijadzie (Arabia Saudyjska).